Prognoza pogody
(Homilia na piątek XXIX Tygodnia Zwykłego Łk 12, 54-59).
Dla Jezusa kairos, czyli czas zbawienia, czas sądu jest analogiczny do wyglądu nieba przy zmianie pogody. Ów wygląd "nieba i ziemi" jest oddany przez greckie słówko prosopon. Skoro znaki czasu mamy rozpoznawać niczym oblicze (prosopon) pochmurnego nieba, kluczową myślą, którą Jezus chce nam przekazać (przy owym poznaniu) jest powierzchowność, zewnętrzne cechy tego czasu zbawienia, czasu sądu, które możemy rozpoznać niczym pogodę. Słowo greckie prosopon było niezwykle ważne dla filozofii, teologii i kultury starożytnej. Może ono oznaczać maskę, oblicze a także... osobę (prospon można tłumaczyć przez łacińskie persona). Maski używane w antycznym teatrze były oznaczane właśnie tym słowem (imitowały osobowość bohatera).
Z kolei słowo, którym oddano proces myślowy weryfikujący znaki czasu to 'dokimadzo' - sprawdzać, próbować, testować, Wywodzi się od 'dokeo' - myśleć, spodziewać się i 'dokimos' - akceptowalny, wart zaufania. Znaki czasu mogą być testowane, sprawdzane czy weryfikowane niczym prognoza pogody.
Daje nam to kilka myśli do rozważenia. Dla przestrogi ludzi, którzy tych znaków nie rozpoznają Jezus określa jako hipokrytów, obłudników. Dla nas jest to ważne o tyle, o ile żyjemy w czasach "apokaliptycznych". Nawiedziły nas już: choroba, wojna, gdzieś z dala czai się widmo głodu i śmierci. Jednak nasz stosunek do paruzji jest dwojaki. Jedni dogłębnie racjonalizują wydarzenia w świecie negując paruzję, wolą sprowadzić treści wiary do filozofii moralnej. Drudzy wyznając nastanie czasów apokaliptycznych robią z biblii (szczególnie Apokalipsy) i wiary katolickiej teorię spiskową.
Czy jest jakieś stanowisko pośrednie nie odcinające się od zdrowego rozsądku, wierzące w paruzję, ale nie uciekające w odmęty absurdu?. Pierwsi chrześcijanie wyczekiwali paruzji lada dzień, lada miesiąc. W takim tonie pisane są Listy św. Pawła do Tessaloniczan. Z biegiem czasu Ci spośród chrześcijan, którzy postawili tę myśl jako naczelną i zasłaniającą pozostałe treści ewangelii, jako ultramontaniści i millenaryści zostali określeni heretykami.
Zobaczmy jednak, że perspektywa czasowa Boga to gr. kairos, nie chronos. Czas metafizczny, boski nie ludzki. I ten rodzaj czasu jest w tej ewangelii wymieniony. Jest to czas wyznaczony przez Boga, jakby wieczne teraz. "D z i ś, gdy usłyszycie jego głos, nie zatwardzajcie serc waszych" głosi psalm 95. To chwila teraźniejsza jest momentem mojego nawrócenia. Sąd Ostateczny tak naprawdę zaczął się już w momencie Pasji Chrystusa. Władca tego się już został osądzony (J16, 11). Moje życie, wydarzenia ze świata to jest wygląd chmury (prospon), nawrócenie zaś to moje rozpoznawanie, testowanie (dokimadzo) znaków czasu.
xłsz