Ipsa conteret
"Nie bójcie się, że Maryja przesłoni wam Chrystusa, Ona na Niego wskazuje", wołał św. Jan Paweł II. Jeżeli popatrzymy na teksty liturgiczne w brewiarzu, a konkretnie w jutrzni znajdziemy szereg czytań mówiących o Niepokalanym Poczęciu NMP. Jednym z tych tekstów jest fragment Księgi Rodzaju z 3 rozdziału, który mówi że potomstwo niewiasty zmiażdży głowę wężowi. Te słowa (Rdz 3, 15) stały się przyczyną kontrowersji w tłumaczeniu. Św. Hieronim przetłumaczył hebrajski oryginał - ipse conteret, w rodzaju żeńskim i taką wersję miały wszystkie oficjalne Vulgaty wersji tzw. klementyńskiej z XVI w. Nowa Vulgata zawiera już tłumaczenie ipsum conteret - ono zmiażdży. Odnosi się więc do potomstwa. Teksty grecki (autos sou teresei) i hebrajski mają rodzaj męski. Oczywiście w czasach rozwoju biblistyki triumfalnie ogłoszono błąd oficjalnej Biblii katolickiej, co poniekąd przyznali sami katolicy zmieniając tłumaczenie na poprawne (?). Sprawa jednak nie jest taka prosta.
Warto zapytać dlaczego nadal oficjalną Biblią Kościoła Katolickiego jest Vulgata, na podstawie której muszą być tłumaczone święte księgi. Nie wynika to li tylko z tradycji lokalnej. Vulgata jest częścią Tradycji przez to duże T. Warto zwrócić uwagę na fakt, na który zwracał uwagę np. Feliks Koneczny w dziele o cywilizacji bizantyńskiej, że łacińska Biblia może poszczycić się starszą chronologią zachowanych kodeksów niż Biblia hebrajska. Vulgaty zawierające Księgę Rodzaju pochodzą już z VII w. po Chr. Z kolei Kodeks z Aleppo będący najsatrzym kodeksem w języku hebrajskim pochodzi z X w. po Chr. kilkaset lat różnicy. Mamy oczywiście starsze kodesky greckie: synajski i watykański, lecz nie zawierają one Tego fragmentu Ks. Rodzaju. zawiera go dopiero Kodeks Aleksandryjski z V w. po Chr. a więc niewiele starszy niż zachowana Vulgata. Abp Antoni Szlagowski - wybitny kaznodzieja, teolog i rektor UW - przytacza ciekawą opinię, że te kodeksy greckie nie mogą być absolutnym źródłem rozstrzygającym, albowiem zostały spisane w dobie herezji ariańskiej z nakazu cesarzy będących pod wpływem arianizmu...
Termin Ipsa conteret mający bogatą tradycję teologiczną jest wobec tego jak najbardziej uprawniony. Maryja miażdży głowę węża. Termin Ipsa conteret w niczym nie umniejsza zbawczej roli mesjasza. Wszak zmiażdżenie głowy dokonało się właśnie przez Wcielenie, Śmierć i Zmartwychwstanie.
Innym tekstem Jutrzni jest fragment kazania św. Hieronima. Skupia się on na słowach Gratia plena - Kecharitomene. Łaskę posiadali przecież i patriarchowie i prorocy, ale tylko Maryja jest tej łaski pełna. Warto zauważyć też jeden fakt: Maryja jest nazwana pełną łaski jeszcze przed swoim Fiat. Jest w czasowniku kecharitomene użyty czas perfectum, a więc przeszły dokonany. Potwierdza to dogmat Niepokalanego Poczęcia. Święty Germanus biskup nazywa Maryję Świętą ponad niebiosa, bardziej chwalebną niż serafinowie, bardziej czcigodną niż cherubiny i bardziej godną chwały niż jakiekolwiek stworzenie. Św. Efrem Syryjczyk (V w. po Chr.) jako pierwszy użył sformułowania, że Najświętsza Dziewica jest bez jakiejkolwiek zmazy grzechu. Istnieli oczywiście doktorzy Kościoła dla których ten dogmat nie był jasny. W sposób dojrzały sformułował go Jan Duns Szkot reprezentant szkoły franciszkańskiej.
Na koniec rozważań warto przytoczyć jeden z ostatnich punktów bulli Piusa IX Inefabillis Deus. Jest tam mowa o nadziei jakie niesie ten dogmat - Ona pokonała wszystkie herezje. Już to zrobiła. Wydaje się, że możemy bez trudu zaliczyć do tych herezji i nasze współczesne herezje antropologiczne. Herezje występujące przeciw naturze ludzkiej i w konsekwencji Wcieleniu, z którym Niepokalane Poczęcie łączy się integralnie. To Niepokalane Poczęcie, Dziewictwo Maryi Jej świętość jest czymś co stoi w kontrze do wszystkiego co niesie ze sobą nowoczesna moralność. I chociaż dziś katolicyzm jest w odwrocie, może oprzeć się na tej niezawodnej nadziei jaką jest Matka Boża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz