wtorek, 17 października 2023

Ana’l-Haqq



(Homilia piątek V tygodnia Wielkiego Postu J 10, 31-42)

Jezus mówi do żydów: “Jesteście bogami”. Stary Testament zna dwa podstawowe określenia Boga: Jawhe (Imię objawione Mojżeszowi) oraz Elohim. Często szokującym wydaje się to, że słowo Elohim jest w liczbie mnogiej. Jednak nie ma w sobie nic z politeizmu. Oznacza ono moc, kogoś mocnego, a przede wszystkim Boga Zastępów, Boga i Jego aniołów, Boga i Jego wojsko. Jezus cytuje w tym miejscu Psalm 82, który bogami (hbr. Elohim) nazywa ludzi sprawujących niesprawiedliwe sądy.

Najciekawszy w tej ewangelii jest werset 35: “Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym”? W tłumaczeniu brzmi to zwyczajnie, natomiast jeśli spojrzymy do oryginału, od razu zorientujemy się, że to sformułowanie: “skierowane słowo Boże”, przypomina słowa Prologu Janowego: “Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga”. Najlepiej werset J 10, 35 brzmiał by tak: “Skoro bogami określił tych, ku którym Logos Boga stał się”. Jest tu zawarty czasownik ‘gignomai’, Ten sam specyficzny czasownik, który Septuaginta zastosuje odnośnie wersetu 1, 1 Księgi Rodzaju. Widać tu pewien kotrast: Słowo Boże a Syn Boży. Jezus w tym wersecie mówi, że żydzi niesprawiedliwie chcą Go zabić, ponieważ nazwał się jedynie Synem Bożym, określeniem, które występuje w Piśmie i jest uprawnione, a przecież jest kimś więcej. W rzeczywistości jest Loghosem-Bogiem. Widać to szczególnie, gdy werset 10,35 odniesiemy do J 1, 1-2.

Tak jak Loghos jest skierowany ku Bogu Ojcu (J 1, 1), tak jest też skierowane Słowo ku nam (J 10, 35), abyśmy i my w duszy naśladowali życie Trójcy Świętej. Każdy z nas ma w sobie obraz Boga, wewnętrznego, duchowego człowieka jak by to określił św. Paweł. Niezwykle ciekawym się to wydaje w kontekście pewnej postaci ze świata Islamu. Świętego sufickiego Mansura al-Hallaja, który żył na Bliskim Wschodzie w X w. po Chr. Sufizm to ruch mistyczny, który powstał w łonie islamu sunnickiego ok. VII w. Do najbardziej znanych sufich należą filozof Al-Ghazali oraz perski poeta Jalal ad-Din. Pomimo bycia doktryną islamską, sufizm zawiera w sobie pewne elementy chrześcijaństwa i buddyzmu i platonizmu. Al-Hallaj, był mistykiem pochodzącym z terenu obecnego Iranu, jego dziadek wyznawał Zoroastryzm. Jako młodzieniec musiał z powodów politycznych uciekać do Mekki gdzie przez rok zachował ślub milczenia. Następnie nauczał wiernych muzułmańskich i zyskał sobie kilkuset uczniów. Wśród nich - wielu byłych chrześcijan, którzy z powodu podbojów musieli zmienić wiarę na islamską. Był cudotwórcą. Według legendy sam sprawił, że w Bazylice Grobu Pańskiego samoczynnie zapaliło się 400 lamp oliwnych.

Jego nauczanie było bardzo kontrowersyjne i szaleńcze. Chciał wyzwolić się od wszystkiego by być wdzięcznym tylko Bogu. Chciał poświęcić swoje życie dla wspólnoty. Wprost wzywał ludzi do tego by go zabili… Wywoływał wiele emocji wśród ludu i zyskał sobie zawiść elit. Jako mistyk suficki prowadził bogate życie wewnętrzne, które zmierzało do anihilacji własnego ego. Napisał tak: "Oczami serca ujrzałem mojego Pana, zapytałem - kim jesteś? Odpowiedział mi - Tobą". Publicznie wyraził to w końcu zdaniem, za które go zamordowano: “Ana’l-Haqq” - Ja jestem Prawda. Niestety, Haqq jest jednym z 99 Imion Allaha, które wymienia Koran. Uznano więc, że Al-Hallaj nazywa siebie Bogiem. Osądzono go i powieszono nad rzeką Tygrys. W życiu Al-Hallaja widać jak na dłoni inspirację Jezusem Chrystusem, którego nauczanie sufi znają.

Wszystkie religie abrahamowe uczą, że w człowieku jest jakiś Boży pierwiastek. Jednak jak widać biada temu kto to w sobie odkryje i powie o tym światu.

Ks. Łukasz Szlak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz