Teksty Mszy I Niedzieli Adwentu w starym rycie to istne cudo dla życia wewnętrznego. Introit, Offertorium oraz Liturgia Słowa mówią nam o człowieku, który ma stanąć przed Sądem Ostatecznym, który przychodzi. Kolekta, Secreta i Postcommunio ukazują nam proces uświęcenia człowieka. Muszę przyznać, że wielką stratą nowej Mszy jest pozbycie się części spośród tych tekstów adwentowych.
Introit i Offertorium mówią nam: "Non erubescam" (Nie zawstydzę się). Kluczowym na Sądzie okaże się postawa wstydu. I wedle tego klucza ludzie dzielą się na dwie kategorie. Nie na świętych i grzeszników, gdyż ci pierwsi przychodzą z Panem Jezusem sądzić. Nie na czarnych i białych, nie na starych i młodych. Dzielą się na tych, którzy już zawstydzili się bo znają doskonale swe grzechy, pokutują już za nie, bądź żałują ich; oraz tych, którzy dopiero się zawstydzą, gdy grzechy ich wyjdą na jaw, gdyż wcześniej były zakryte przez złośliwość, kłamstwo i obłudę. To są wierni, ci którzy nie zawstydzą się, gdyż znają doskonale samych siebie. Odnosi się do tego i fragment Ewangelii łukaszowej: "A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha", dosłownie greckie słowo anakypsate oznacza - wyprostujcie się. Postawa oznaczająca odwagę i nadzieję, nie lęk, wstyd, postawa zupełnie różna od Adama i Ewy po grzechu pierworodnym, gdy skryli się z przed Bogiem.
Mamy następnie w Ewangelii dwa razy użyte słowo "widzicie", (łac. videte, videritis) w przypowieści o drzewie figowym, o którym mówi Jezus. W oryginale greckim św. Łukasz zastosował tu dwa słowa z greki: blepo, eido. Pierwsze słowo znaczy wzrok w sensie materialnym, drugie tworzy to samo źródło co słowo idea. Oznacza widzenie powiązane z oglądem intelektualnym, z poznaniem. Uczniowie Pana mają wpierw patrzeć zmysłowo, zbierać fakty, następnie wyciągać wnioski duchowe z rzeczywistości. "Gdy zobaczycie, że to wszystko się dzieje", my już obserwujemy to, ale nie wyciągamy z tego jakichś wniosków millenarystycznych. Za św. Augustynem stwierdzamy, że czasy ostateczne już nastały. Jezus mówi, że stanie się to w tym pokoleniu i istotnie stało się. Świątynia została zburzona. I mimo tego, że Pax Romana trwał, Jezus nie pomylił się mówiąc "nie przeminie to pokolenie, aż się to stanie". Św. Łukasz używa tu czasu con. aoristii, czynności wprawdzie dokonanej, ale pamiętajmy, że aoryst jest czasem nieokreślonym, nieograniczonym (jak wskazuje sama nazwa a-oristos). To wszystko już się dokonało i trwa w naszych czasach, nie jest ograniczone przez ścisłe ramy czasowe.
"Uważajcie na siebie". Antidiotum na lęk i zaskoczenie w czas Paruzji ma być uwaga (gr. prosoche). Coś co było istotnym elementem filozofii stoickiej. Stoicy poprzez uwagę skierowaną do wewnątrz medytowali nad wszelkim fatum, które mogło spotkać człowieka: życie i śmierć, zdrowie i choroba, bogactwo i bieda. W ten sposób przyjmowali los z obojętnością, dzięki czemu byli szczęśliwi jak Zeus i unikali cierpienia. Ta uwaga (gr. prosoche) przeniknie również do chrześcijańskiej myśli, u św. Bazylego przybierając postać rachunku sumienia. To jest drodzy Bracia ni Siostry nasza duchowa broń na czasy ostateczne, ta rozprawa z samym sobą i swoimi grzechami pozwala nam stanąć wyprostowanymi w Dzień Sądu.
Rachunek sumienia codzienny, ogólny i szczegółowy, w szczególności taki, który zgodnie z zasadą agere contra pozwala nam rozwijać życie duchowe i cnoty, jest narzędziem rozwoju duchowego, który opisują modlitwy mszy I Niedzieli Adwentu. Kolekta mówi: Excita, quesumus, Domine potentiam tuam", "Wzbudź swą potęgę o Panie". Skoro mówi wzbudź, znaczy, że jest uśpiona. Wydaje się, że nie chodzi tu o o moc, która jest bezpośrednio w Bogu. Chodzi o tę moc Boga, która jest w nas i śpi. Jest w nas na mocy sakramentu chrztu. Jak stwierdził w Summie św. Tomasz z Akwinu, każdy człowiek ochrzczony posiada w duszy wszelkie cnoty powiązane z życiem wewnętrznym. Posiada je in potentia, w możności, czyli inaczej mówiąc w mocy. Potrzeba je tylko wyprowadzić do aktu. W jaki sposób? Można zażartować, że w taki sam sposób w jaki grzeszymy - przez uczynki, powtarzanie ich do tego stopnia, aż staną się w nas zwyczajem, jak grzech staje się przez powtarzanie nałogiem. Warto tu zaznaczyć, że u starożytnych filozofów cnota (gr. arete) znaczyła pierwotnie ćwiczenie fizyczne, trening (Nb. u św. Pawła dosyć częstym motywem są porównania do sportu).
Rozpocząwszy to życie wewnętrzne 'trenowania' cnót w Secrecie mamy zaznaczony pewien postęp duchowy. Człowiek oczyszcza się, zbliża się powoli do swego Stwórcy. Przyjąwszy Ciało Chrystusa Postcommunio mówi nam o zjednoczeniu z Chrystusem. Wchodzimy do Świątyni, do miejsca Świętego Świętych: "Suscipiámus, Dómine, misericórdiam tuam in médio templi tui", "Obdarz nas, Panie Swoim miłosierdziem w pośrodku Twojej Świątyni". Więcej światła na to zdanie rzuca List do Hebrajczyków: "Wprawdzie także i pierwsze [przymierze] miało przepisy służby Bożej oraz ziemski przybytek. Był to namiot, w którego pierwszej części zwanej [Miejscem] Świętym, znajdował się świecznik, stół i chleby pokładne. Za drugą zaś zasłoną był przybytek, który nosił nazwę "Święte Świętych". Posiadało
ono złoty ołtarz kadzenia i Arkę Przymierza, pokrytą zewsząd złotem.
Znajdowało się w niej naczynie złote z manną, laska Aarona, która
zakwitła, i tablice Przymierza. Nad nią zaś były cheruby Chwały, które zacieniały przebłagalnię, o czym szczegółowo nie ma potrzeby teraz mówić. Tak zaś te rzeczy były urządzone, iż do pierwszej części przybytku zawsze wchodzą kapłani sprawujący służbę świętą, do
drugiej zaś części jedynie arcykapłan, i to tylko raz w roku, i nie bez
krwi, którą składa w ofierze za grzechy swoje i swojego ludu. Przez to pokazuje Duch Święty, że jeszcze nie została otwarta droga do Miejsca Świętego, dopóki istnieje pierwszy przybytek", (Hbr 9, 1-8).
Dostęp do tego miejsca Najświętszego zapewnia Ciało Chrystusa, które spożywamy:
"Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą, przez zasłonę, to jest przez ciało swoje (Hbr 10, 19-20. Zobaczcie drodzy Bracia i Siostr, na wielką godność i tajemnicę eucharystii. W Starym Przymierzu raz do roku arcykapłan mógł wejść do Świętego Świętych. W Nowym Przymierzu może to uczynić każdy z nas, na każdej Mszy Świętej.
xłszlak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz