czwartek, 22 sierpnia 2024

Chrystus i Salmoksis. Homilia na sobotę w Oktawie Wielkanocy.

 Na tle wcześniejszych ewangelii czytanych od tygodnia, markowa Ewangelia o Zmartwychwstaniu jest wyjątkowa. Brak wielkich epifanii, tajemniczości. Po prostu suche wyliczanie faktów i Chrystus zmartwychwstały - ledwie wspomniany. Co możemy zauważyć w relacjach o Zmartwychwstaniu, to fakt, że Chrystus ukazuje się w y b r a n y m, a nie wszystkim ludziom. Jego wygląd jest odmieniony. Czasem trudno Go poznać. Można by to uznać za argument przeciw prawdziwości Zmartwychwstania, ale z drugiej strony znając pewne starożytne mity, możemy to policzyć in plus na konto prawdziwości Zmartwychwstania (chociaż nie jest to dowód koronny). Czemu? Oddajmy głos ojcu historiografii Herodotowi:


“Jak słyszałem od Hellenów, mieszkających nad Hellespontem i nad Pontem, był ów Salmoksis człowiekiem, który żył w stanie niewolniczym na Samos, mianowicie był niewolnikiem Pitagorasa, syna Mnesarchosa, Następnie został wyzwolony i zdobył wiele pieniędzy, z którymi wrócił do swojej ojczyzny. Ponieważ zaś Trakowie żyli nędznie i umysłowo stali dość nisko, więc Salmoksis, który znał joński tryb życia i posiadał wyższą kulturę duchową, niżby tego można po Traku się spodziewać, (wszak obcował on z Hellenami i z największym wśród nich mędrcem, Pitagorasem). Urządził sobie salę dla mężczyzn, w której podejmował i ugaszczał starszyznę ze swych współziomków, i przy tym nauczał, że ani on sam, ani jego goście, ani nikt z ich potomnych - nie umrą, lecz dostaną się na takie miejsce, gdzie będą żyć wiecznie w posiadaniu wszystkich dóbr. Czyniąc to, o czym wspomniałem, i tak nauczając, kazał sobie równocześnie wybudować pod ziemią mieszkanie, a kiedy było ono już zupełnie gotowe, znikł z oczu Traków, oto zszedł do tej podziemnej komnaty i przebywał tam przez trzy lata. A Trakowie tęsknili za nim i opłakiwali go jak zmarłego. Lecz w czwartym roku znowu ukazał się Trakom, I tak uwierzyli oni w to, czego Salmoksis nauczał. To on jak powiadają uczynił.”

Jak widzimy fakt, że ktoś po swojej “śmierci” ukazywał się wszystkim, niekoniecznie musi być rzeczywistym argumentem za prawdziwością czyjegoś zmartwychwstania. Epifanie Zmartwychwstałego Chrystusa w połączeniu z faktem pustego grobu różnią się zupełnie od starożytnych mitów o powrocie ze świata umarłych, jak i od zwykłych intryg typu historia Salmoksisa.

x. Łukasz Szlak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz