piątek, 16 czerwca 2023

Kazanie na wspomnienie św. Bartłomieja

 Prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu.


(Homilia na św. Bartłomieja)

Chrystus mówi do Bartłomieja: "Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym" (J 1, 48), na co ten drugi odpowiada wyznaniem wiary w Syna Bożego. To drzewo figowe jest zastanawiające, zazwyczaj jak próbuje się tłumaczyć jego rolę, mówi się o głębokiej modlitwie, o studiowaniu Tory w jego cieniu. I to będzie prawda. Pójdźmy dalej i zaproponujmy taką interpretację, że św. Bartłomiej odprawiał jakiś rachunek sumienia, coś na kształt tego. Chrystus przedtem powie o Bartłomieju: "oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu" (J 1, 47).

Dlaczego tak? Powodów jest kilka. Drzewo figowe bardzo często występuje jako motyw opowiadania o nadchodzącym sądzie (Mk 13,28-31; Mt 24,32-35; Łk 21,29-33) czy nawróceniu. U proroków figi oznaczały coś najlepszego i najcenniejszego, pomyślność, pokój, dobra duchowe.

U św. Mateusza i św. Marka drzewo figowe, przeklęte jest alegorią sądu nad Jerozolimą. Św. Łukasz rozszerza ten wątek w przypowieści o właścicielu winnicy, który znajdując drzewo figowe bezowocne, chce je wyciąć, jednak namówiony przez ogrodnika zezwala by je okopano i podlewano jeszcze rok by wydała owoce.
To właśnie liście figowca pojawiają się w scenie Księgi Rodzaju, gdy pierwsi ludzie Adam i Ewa odczuwają wstyd z powodu nagości i robią sobie przepaski z liści drzewa figowego. Widzimy dobro, zło, nawrócenie.

Św. Bartłomiej zmagał się ze sobą, rachował to co w jego życiu było dobre i to co było złe, wstydliwe. Odbywał nad sobą sąd z pomocą Tory i w tym zbawczym czasie doznał objawienia Syna Bożego. Dla św. Ignacego z Loyoli, prawdziwego mistrza życia duchowego codzienny rachunek sumienia jest jedną z podstawowych i najważniejszych modlitw. Sam ponoć czynił go co godzinę. Dlatego on i jego uczniowie doszli do tak wielkiej perfekcji i potęgi intelektualnej i duchowej. Do dziś metod ignacjańskiego rachunku sumienia uczy się nawet na warsztatach dla biznesmenów, częstokroć nie mających nic wspólnego z wiarą.

Dobrze dla człowieka by w ciągu dnia usiadł sobie pod takim drzewem i zastanowił się nad sobą. Czy potrafimy tak?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz