(Homilia na XXIV Niedzielę Zwykłą, rok B. święto Imienia NMP).
Wspominamy dziś nadanie imienia Najświętszej Maryi Pannie. Nie znamy dokładnej etymologii tego Imienia Świętego. Imię to nosiła siostra Mojżesza. Prawdopodobnie jak wiele imion z pokolenia Leviego wywodzi się z Egiptu. Rdzeń mr ma oznaczać miłość, są jednak inne możliwe tłumaczenia, które są związane z pięknem a także próbą.
Św. Hieronim podaje znaczenie Imienia Matki Bożej od połączenia hebrajskich słów: mar’or (kropla) i yam (morza). I na tym znaczeniu zatrzymamy się. Rodzi ono skojarzenia biblijne z aktem stworzenia, gdy Bóg postanowił z pierwotnej materii oddzielić jedne wody, znajdujące się nad sklepieniem, od wód znajdujących się pod sklepieniem. Te pierwsze wody nazwano niebem. Tuz przed stworzeniem nieba powstaje światłość. W dziele Periphyseon mnich z VIII w. po Chr. Jan Szkot Eriugena interpretował ten opis na sposób symboliczny – twierdząc, że pod pojęciem światłości występują aniołowie, istoty niebieskie oraz natura człowieka, nie ludzie, którzy powstali dnia 6. lecz natura.
Maryja byłaby więc kroplą z tego właśnie nieba. Niech nas jednak nie zwiedzie fakt, że mówimy kropla, bo kojarzy się z czymś niewielkim. Jest Ona niczym kwintesencja tego nieba. Po pierwsze, to właśnie Ona jako zachowana od zmazy grzechu pierworodnego jest reprezentantką tej doskonałej natury ludzkiej stworzonej wraz z aniołami, tej samej natury, z której powstali Adam i Ewa, lecz zachowanej i chronionej łaską Chrystusa. Jest to kropla o mocy zdolnej nadać smak duchowy oceanom ludzkich dusz. Nic dziwnego, że według sw. Ludwika Marii Grigona de Montforta nawet św. Michał Archanioł, mimo iż jest księciem postawionym nad wszystkimi aniołami jest najbardziej gorliwym spośród niebieskich czcicieli Maryi.
Z kolei wielki średniowieczny rabin Rashi wywodził imię Miriam od hebrajskich słów: mar i yam, co tłumaczymy jako gorzkie wody, lub wody próby (Orygnes), miejsce gdzie Izraelici przechodzili próbę. I tu możemy odnieść to do dzisiejszej Ewangelii: Chrystus wzywa do przyjmowania cierpienia, brania swego krzyża i naśladowania Go. Maryja jako cicha pokorna służebnica, przeżywająca śmierć swego Syna jest dla nas wzorcem podejmowania postu, ascezy, ćwiczeniu się w pokorze i posłuszeństwie. Jeszcze bardziej widoczne jest to w Apokalipsie św. Jana gdzie Niewiasta o wyraźnych maryjnych cechach jest wywiedziona w czasie prześladowań Kościoła na pustynię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz